Senegal: Luty / February 2019

Podczas swojej podróży po Senegalu i Gambii odwiedziłam dwie szkoły.
Pierwsza położona w Krainie ludu Bedik znajduje się tuż przy samej granicy senegalsko-gwinejskiej oraz Mansa-Maru Nursery School w dzielnicy Ebo Town w Serrekundzie (Gambia). Mansa-Maru Nursery School utrzymuje się całkowicie z darowizn, a efekty płynącej pomocy są wyraźnie widoczne - niedawno dokończono posadzkę, położono nowy fragment dachu. Szkoła powstała z inicjatywy lokalnej, ubogiej ludności (i tu zaznaczam, ubogiej – jak na warunki gambijskie! Nie patrzmy na Afrykę przez pryzmat naszej sytuacji, europejskiej mentalności i subiektywnego poczucia dobrobytu). Społeczności tej zależy, aby najmłodsze dzieci (4-6 lat) miały lepszy start w przyszłość. W Gambii i w Senegalu wielkim problemem jest właśnie edukacja. Rządy obydwu krajów budują szkoły, ale są one w złym stanie. Obowiązek szkolny istnieje, ale ciężko go respektować. Wiele dzieci mieszka w rozproszonych od siebie wioskach, więc fizycznie nie ma jak dotrzeć do szkoły lub zwyczajnie nie uczęszcza na lekcje, ponieważ są potrzebne rodzicom przy obowiązkach domowych. Często w grę wchodzą również złe warunki finansowe rodziny. Wiele dzieci, według danych - głównie w Dakarze, uczęszcza do szkół koranicznych. Rolę nauczyciela w tych jednostkach pełni Marabut, który (przynajmniej taki jest oficjalny przekaz tych szkół) uczy dzieci dwóch podstawowych wartości: pokory i wytrwałości. Sama nauka opiera się na zapamiętywaniu fragmentów Koranu, a zdobywanie wspomnianej pokory i wytrwałości odbywa się na ulicach, gdzie tysiące talibe spędza całe dnie żebrząc. To co uda się im wyprosić nie trafia do ich samych, ale do nauczyciela. Przykładowo, jeśli dziecko chodzi boso i podarujemy mu buty, następnego dnia nadal będzie chodzić boso. Wszystko co dostanie, zazwyczaj trafia do Marabuta, który następnie decyduje do kogo trafią dary. Zdarza się, że Marabuci pod koniec dnia wymierzają karę dla tych, którym nie udało się nic lub zbyt mało zebrać. Dzieci mogą nocować na terenie szkoły – Daraa. Śpią na plecionych matach, w niewykończonych barakach lub pod gołym niebem na dziedzińcu domu. W Senegalu można spotkać wiele osób, które ukończyły ten rodzaj szkoły i mimo ciężkiej drogi, jaką przeszły są dumne ze swojej edukacji (np. są taksówkarzami i na samochodach umieszczają informację, że są TALIBE).



  W DRODZE / ON THE WAYCZĘŚĆ / PART 1    W DRODZE / ON THE WAYCZĘŚĆ / PART 2    BEZDROŻA / off the road    PLEMIONA / TRIBES    TARG / MARKET    EDUKACJA / EDUCATION    WYSPA GOREE / GOREE ISLAND    NATURA / NATURE / PART 1    NATURA / NATURE / PART 2